Szycie na maszynie pokochał bardzo szybko.
Kilka filmów na youtube z „przepisem” na uszycie prostych powłoczek na poduszki zaowocowały maszyną w domu.
Nigdy nie byłam na żadnym kursie szycia czy tez nie skończyłam szkoły krawieckiej – ale w dobie internetu to żaden problem. Kilka blogów, filmików i zapis do forum osób kochających szycie to spora dawka wiedzy. Małymi krokami maszyna i jej obsługa nie była już czarną magią a sama przyjemnością.
Początkowo szyłam dla siebie – poszewki, zasłonki do kuchni czy też pierwsza spódniczka z koła.
Teraz mam całe regały pełne kolorowej bawełny i teczki pełne wykrojów.
Szycie ubrań nie było moim celem od początku – chciałam szyć dla dzieci. Jako dorosła kobietka kochająca róż wiedziałam że dzieci to idealny odbiorca moich produktów.
W wieku bliskim 30 różowy i turkusowy kolor ubrań i dodatków to nie jest najlepszy pomysł – a dzieciaki kochają pastelowe kolory.
Dlatego swoje produkty kieruję dla nich ;)
Na początku moje przytulanki trafiały w ręce przyjaciół i znajomych ale z czasem zainteresowanie było coraz większe więc zdecydowałam się na sklepik internetowy.
Kolejnym krokiem był udział w Kiermaszach i Jarmarkach.
Teraz czuję się cudowanie że moje DEQszaki są w rękach wielu maluchów i codziennie z nimi zasypiają bądź bawią się w domu. Cudownie !
A jeśli Wy chcecie także mieć swojego DEQszaka to zapraszam do kontaktu bądź do sklepiku internetowego :)